Ogród, park, sad , warzywnik, aleja i gazon

Klauzula informacyjna dot. przetwarzania danych osobowych na podstawie obowiązku prawnego ciążącego na administratorze. Szczegółowe informacje znajdują się w zakładce: Polityka prywatności.

Bóg wszechmogący naprzód założył ogród. I jest on w rzeczy samej najczystszą z ludzkich radości” - napisał
w swych Esejach Francis Bacon (1561 – 1626), angielski filozof polityk, uczony, poeta, jeden z największych myślicieli epoki Odrodzenia i Baroku.

Ogród zatem to dzieło Boga, powstałe ku uciesze człowieka. A pierwszym ogrodnikiem był sam Stwórca, o czym wiemy z Księgi Genesis: „A zasadził był Jahwe ogród w Edenie’” (2,8-14).

Przez wieki, a wręcz tysiąclecia kultywowano boską ideę ogrodu. Od najdawniejszych czasów wszyscy wielcy tego świata, żądni luksusu i splendoru niespodziewanie stawali się miłośnikami Natury. Cesarze, królowie, dygnitarze, arystokraci, a nawet zwykli rozbójnicy, którzy dorobili się znacznego majątku, ozdabiali swoje siedziby bajkowymi ogrodami, gdyż to właśnie ogród, często bardziej niż sam pałac czy zamek, świadczył o pozycji, majątku i wysublimowanym guście właściciela.

Boskiego ogrodnika – Stwórcę zastępowali (na miarę swych sił) inni twórcy, jak choćby bajkowa Semiramida czy całkiem realny, żyjący na przełomie II i I wieku, największy obżartuch Starożytności słynny Lucius Licinius Lukullus, któremu Europa zawdzięcza m.in. sprowadzenie czereśni i wynalazek konfitur czereśniowych.
W czasach nam bliższych niejaki André Lenôtre, zostawszy około roku 1640 nadwornym ogrodnikiem króla Ludwika XIV, wykreował nową, wówczas rewolucyjną formę – ogród symetryczny, zwany francuskim, a później także barokowym. Taki właśnie ogród, bezkresny w swym założeniu i przepychu otoczył Pałac Wersalski, stając się główną i najważniejszą jego ozdobą, i promieniując na cały świat, jako niedościgły wzór do naśladowania.

Idea ta szybko dotarła do Polski. Bogate pałace i rezydencje zaczęły obrastać symetrycznymi ogrodami, usiłującymi bezskutecznie (z racji olbrzymich kosztów) naśladować swój francuski wzorzec. Przykład takiego naśladownictwa znajdziemy np. w Nieborowie, gdzie w latach 1695-97, na zlecenie Michała Stefana Radziejowskiego pochodzący z Holandii architekt Tylman z Gameren założył istniejący do dziś ogród francuski (piszemy o nim na str. 61).

Niemal 100 lat później księżna Izabella Czartoryska, orędowniczka ogrodów w nowatorskim wówczas, opartym na walorach Natury, stylu angielskim (romantycznym),  tak oto pisze w swym wciąż aktualnym dziele MYŚLI RÓŻNE o SPOSOBIE ZAKŁADANIA OGRODÓW: „Ze wszystkich rzeczy, które nas otaczaią, nie masz żadney, któraby bardziey zastanawiała i mocniejsze na Imaginacyi czyniła wrażenie, iak widok Natury. Poważna zadziwia, okropna trwoży, wdzięczna i miła przywiązuje, czasem nawet i rozrzewnia. W niezliczonych swoich odmianach bogata, nigdy się nie powtarza.(…) Zdrowy, słaby, bogaty i ubogi, młody czyli stary, wszyscy w niey znayduią źródło zdrowia, zabawy, pożytku i uszczęśliwienia.”

Ponoć powodem napisania „Myśli…” był powrót rodziny Czartoryskich do zrujnowanego po powstaniu styczniowym majątku w Puławach. Księżna Izabela z wielką energią zabrała się do odbudowy zniszczonego domu i parku. Bezpośredni kontakt z Naturą zaowocował nie tylko pięknym parkiem w Puławach (rywal „naszej” Arkadii) ale także pięknym i wiekopomnym dziełem o sztuce ogrodowej, chętnie czytanym, także we dworach. A szlachta polska chętnie w tej materii naśladowała swych arystokratycznych panów i dobrodziejów,  a także obcą modę. A dwory polskie, jako żywo rozsiane wśród Natury, która doskonale zadziwiała, trwożyła, przywiązywała i rozrzewniała, chętnie otaczały się ogrodami…

Ozdabianiu pałaców i dworów ogrodami bardzo sprzyjała zmiana orientacji z francuskiej na angielską, dzięki czemu zakładanie i utrzymanie ogrodów stało się zdecydowanie tańsze i łatwiejsze. I tak modę francuską zastąpiła angielska, a ogród francuski, który z założenia miał być przedłużeniem salonu, miejscem, w które można było wniknąć tylko w nienagannym stroju, i z zachowaniem wszelkich salonowych ceremoniałów i ukłonów, zastąpił angielski, krajobrazowy, gdzie można było w romantycznych okolicznościach przechadzać się dowolnie, a nawet jeździć konno.

Z biegiem czasu ogrody krajobrazowe poczęły przyjmować nazwę parków, odcinając się wyraźnie od ogrodów gospodarczych, czyli warzywników i sadów.

Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu” również oddziela te dwie funkcje, pisząc o „domowych drzewach”, służących „polowaniu na dumania” i o „sadzie”, służącym konkretnej gospodarskiej potrzebie:

„Był sad.
Drzewa owocne, zasadzone w rzędy,
Ocieniały szerokie pole; spodem grzędy.
Tu kapusta, sędziwe schylając łysiny,
Siedzi i zda się dumać o losach jarzyny;
Tam, plącząc strąki w marchwi zielonej warkoczu,
Wysmukły bob obraca na nią tysiąc oczu;
Owdzie podnosi złotą kitę kukuruza;
Gdzieniegdzie otyłego widać brzuch harbuza,
Który od swej łodygi aż w daleką stronę
Wtoczył się jak gość między buraki czerwone.
Grzędy rozjęte miedzą; na każdym przykopie
Stoją jakby na straży w szeregach konopie,
Cyprysy jarzyn: ciche, proste i zielone.
(…)
Dalej maków białawe górują badyle;
(…)
W środku kwiatów, jak pełnia pomiędzy gwiazdami,
Krągły słonecznik licem wielkiem, gorejącem,
(…)
Pod płotem wąskie, długie, wypukłe pagórki,
Bez drzew, krzewów i kwiatów: ogród na ogórki…”

Ogród, park, sad owocowy i warzywnik elegancko spinała aleja wjazdowa. Wysadzana zwykle pięknymi lipami czy grabami, ozdabiana  magnoliami, czasem upiększana posążkami Apollonów, Amorów, Hermesów i strzeżona przez lwy, sfinksy lub inne hybrydy, prowadziła od bramy, jak pisze Mickiewicz „na wciąż otwartej”, aż do owalnego gazonu na dziedzińcu przy głównym wejściu. Gazon, często otoczony ciętym żywopłotem z tarniny, wypełniały niewysokie drzewa i kwiaty, kwiaty, kwiaty… Wiodąca wokół niego droga pozwalała na efektowny podjazd bryczką aż pod same drzwi. I to właśnie tak, okrążając z fasonem gazon „…dwukonną bryką wjechał młody panek i obiegłszy dziedziniec zawrócił pod ganek”.

Proponujemy dziś Państwu kilka przykładów zachowanych parków dworskich, zachęcając do ich zwiedzenia, podziwiania i uruchomienia wyobraźni, jak wyglądały kiedyś, w czasie swego rozkwitu i świetności.

Opracował: Stanisław Pytliński – Oddział Terenowy Bolimowskiego Parku Krajobrazoweg


WYBRANE PARKI DWORSKIE I PAŁACOWE

nieborow

Park pałacowy w Nieborowie – rys. Kinga Nowak

 

Park pałacowy w Nieborowie - zaprojektowany pod koniec XVII w. przez holenderskiego architekta Tylmana z Gameren, w latach 70-tych XVIII w. przebudowany przez Szymona Bogumiła Zuga. Składa się z kilku części, zajmujących łącznie ponad 25 ha. Wchodzi w skład Muzeum w Nieborowie i Arkadii (Oddział Muzeum Narodowego w Warszawie). Jest zadbany i pielęgnowany.

Od strony południowej, za pałacem, rozciąga się ogród barokowy w stylu francuskim oparty na geometrii i regularności form. Tworzą go m. in. wzorzyste „dywany” - partery kwiatowe, stanowiące najbardziej ozdobny, barwny i reprezentacyjny element ogrodu oraz formowane w bukszpanie miniaturowe labirynty (elementy te składały się na „ogród niski”, będący przedłużeniem pałacowego salonu). Towarzyszą im również dwa pojedyncze, okazałe, najstarsze w Polsce, platany posadzone około 1770 r. Oś parku francuskiego stanowi szeroka aleja lipowa z trawnikiem dywanowym. Rozchodzące się od niej w różne strony ścieżki, otoczone strzyżonymi szpalerami grabowo-lipowymi, prowadzą do „ogrodu wysokiego” i ukrytych w oddali gabinetów (z franc. cabinet – gabinet) lub boskietów (z franc. bosquet – zagajnik). Stanowiły one zarówno miejsce odpoczynku jak i różnego rodzaju spotkań. W barokowej części parku znajdują się elementy dekoracyjne m. in.: 4 kamienne połowieckie rzeźby kultowe z XI w. (tak zwane „baby nieborowskie”), nagrobek starorzymski, muzułmański słup nagrobny z napisami greckimi i arabskimi oraz romański pręgierz z wizerunkami 4 demonów.
Na zachód od pałacu i ogrodu barokowego rozciąga się duży kanał w kształcie litery „L”. Za nim znajduje się park krajobrazowy w stylu angielskim (dawny zwierzyniec), który zakładał utrzymanie naturalnej roślinności oraz nadanie miejscu nastrojowo-sentymentalnego charakteru. Część wschodnią ogrodu stanowią zabudowania gospodarcze z końca XVIII w., na które składają się: oranżeria, stajnia, wozownia i budynki służby. Znajdziemy tu także niewielki, użytkowy ogród gospodarczy z sadem, warzywnikiem i ogródkiem ziołowym oraz dekoracyjny ogródek różany.


stary rzedkow

 Park dworski w Starym Rzędkowie – rys. Kinga Nowak

 

Park dworski w Starym Rzędkowie – pochodzi prawdopodobnie z połowy XIX w.  W 1932 r. Stefan Celichowski opracował projekt parku, następnie dokonywał jego przebudowy. Dziś trudno stwierdzić, jakie zmiany wprowadził projektant do pierwotnego wyglądu ogrodu dworskiego.

Park ma charakter naturalistyczno-krajobrazowy, zajmuje powierzchnię 5,5 ha. Położony jest na południowym stoku doliny Łupi (rzeka stanowi jego północną granicę) na terenie o bardzo urozmaiconej rzeźbie: za dosyć równą północno-zachodnią częścią parku, występują liczne wzniesienia, skarpy, obniżenia terenu i wąwozy. Obiekt nie jest ogrodzony, nie ma również śladów grodzenia go w przeszłości. Wejście główne znajdowało się od strony południowo-wschodniej. Ścieżka prowadzi poprzez obszerną polanę z dwoma okazałymi wiązami na szczyt skarpy, gdzie stał dwór, zburzony w latach 70-tych XX w. (pozostały jedynie fundamenty). Z miejsca tego można dziś podziwiać najbliższą okolicę w dalekiej perspektywie, wyobrażając sobie, jak piękny widok musiał rozpościerać się z okien dworu: od północy dolina rzeki, łąki i pola, a od wschodu pozostałości sąsiadującego niegdyś z parkiem sadu oraz niewielki obszar starodrzewia lipowo-wiązowo-brzozowego, od zachodu charakterystyczny pas zadrzewień w kształcie litery „U”, składający się z klonów, jesionów i grabów. Część południową parku pokrywa duży i zwarty starodrzew klonowo-robiniowo-jesionowo-topolowy z niewielkim, zarośniętym stawem oraz usytuowaną na kamiennym postumencie kapliczką maryjną. Intensywne rozrastanie się podszytu i siewek drzew oraz zaniedbania pielęgnacyjne powodują, że teren ten postrzegany jest jako zdziczały, niedostępny i opuszczony. Udając się ścieżką dalej, do północno-zachodniej części parku, dochodzimy do młodszego drzewostanu, drugiego stawu, następnie do rozległych, trawiastych polan oraz starej alei grabowej w kształcie litery „N”. Za nią rozpościera się widok na największy, trzeci staw parku w kształcie litery „L”, z charakterystyczną, kwadratową wyspą, porośniętą olszami. Wodę stawu w okresie letnim urozmaicają żółte kwiaty grążeli i ich dekoracyjne, pływające liście.


Turowa Wola

Park dworski w Turowej Woli – rys. Kinga Nowak

 

Park dworski w Turowej Woli – powstał pod koniec XIX w. W 1911 r. Stefan Celichowski opracował projekt parku, a w latach 1912-1914 dokonywał jego porządkowania, tworząc m.in. kręte, zadbane alejki i 3 zarybione stawy otaczające dwór z trzech stron. Dosadzano wiele drzew, między innymi świerków. Do dworskiego ganku prowadziła droga obsadzona żywopłotem z tawuły, zakończona dekoracyjnym klombem z róż. W obrębie parku prócz dworu mieściły się budynki gospodarcze (stodoła i obora).

Park położony jest na terenie płaskim, ma kształt trapezu, a jego całkowita powierzchnia wynosi 3 ha. Ma charakter krajobrazowy. Jest zadbany i pielęgnowany. Wejście główne do parku znajduje się od strony wschodniej. Drodze prowadzącej do bramy towarzyszy niewielki fragment starej alei kasztanowej. Teren ogrodzony jest kamiennym murem. Z 3 dawniej istniejących dużych stawów jeden, położony od zachodu, jest w dobrym stanie, drugi od wschodu już dawno zarósł i zabagnił się, trzeci od południa stanowi już tylko niewielkie oczko wodne. Na terenie parku do dziś zachowała się grupa starych, okazałych drzew. Są wśród nich: modrzewie, dęby, świerki, klony, jesiony, buki, wiązy, topole. Niektóre z nich - kasztanowce i lipa są pomnikami przyrody. Nad stawem uginają się wieloletnie, dziuplaste wierzby. W południowo-zachodniej części parku pozostały jeszcze pojedyncze, stare jabłonie - pamiątka po dawnym sadzie. Ścieżki biegnące przez park otoczone są żywopłotami z tawuły i krzewuszki. Droga do bramy bocznej, od strony południowej, obsadzona jest alejką z lilaków. Od frontowej strony dworu drogę dojazdową ozdabia kolisty gazon obrzeżony żywopłotem z bukszpanu. Na tyłach dworu pod oknami znajduje się niewielki ogródek kwiatowy z różami i malwami.
W budynku gospodarczym w zachodniej części parku znajduje się użytkowana stajnia obsadzona dereniem.


 wilkowice

Park dworski w Wilkowicach – rys. Kinga Nowak

 

Park dworski w Wilkowicach – powstał w połowie XIX w., w 1910 r. został powiększony, i przy okazji przebudowany przez Stefana Celichowskiego. Ma charakter krajobrazowy. Kształtem zbliżony jest do kwadratu, a jego całkowita powierzchnia wynosi 4 ha. Kompozycja i skład drzewostanu zmieniały się wielokrotnie. Po 1945 r. park był zaniedbywany, a nowe nasadzenia wprowadzane na miejscach ubytków w starym drzewostanie nie odpowiadały pierwotnemu składowi gatunkowemu. Obecnie park jest zadbany i pielęgnowany.

Wejście do parku położone jest od strony wschodniej. Przed znajdującym się na wprost bramy wyremontowanym dworem rozpościera się owalny, ozdobny gazon (z franc. gazon – trawnik) obrzeżony niskim żywopłotem z bukszpanu i otoczony drogą podjazdową. Z obu jego stron rozciągają się skupiska starych drzew: robinii, dębów, klonów, jesionów i sosen. Od zachodniej strony dworu widoczny jest rozległy trawnik z pojedynczymi, starymi drzewami. Wyróżniają się tu 4 wysokie modrzewie ze zwisającymi wierzchołkami, rosnące w układzie przypominającym kwadrat - podczas letniego przesilenia w dniu 21 czerwca widać za nimi zachodzące słońce. Obok rośnie kilka starych lip, świerków, klonów, dębów, kasztanowców i topoli. Trawnik otoczony jest przez zwarte skupisko drzewostanu. W zachodniej części parku przepływa niewielki ciek wodny o brzegach porośniętym m. in. olszą czarną, wierzbami i topolami. W jego otoczeniu znajdują się: 4 stawy, łąki, pola, winnica, sad, dworskie budynki gospodarcze. Kompozycję urozmaicają rozstawione swobodnie na trawniku stylowe ławki, ozdobne donice i stylizowane pseudo-antyczne rzeźby oraz rzędy drewnianych skrzyń z pelargoniami na tarasie dworu.

 

Oprac.: Kinga Nowak – pracownik Oddziału Terenowego Bolimowskiego Parku Krajobrazowego.