Noc Sów w Oddziale Terenowym Bolimowskiego Parku Krajobrazowego jest zawsze ważnym i długo oczekiwanym wydarzeniem przyrodniczo-kulturalnym. Tak też i było tym razem. Lista chętnych została oficjalnie otwarta 23 lutego z rana. Co zapobiegliwsi usiłowali zapisać się wcześniej, dzwoniąc uparcie, nawet przed otwarciem biura. Ponoć krążyła opinia, że łatwiej się dostać na galę wręczenia Cesarów w Cannes niż na Noc Sów w Bolimowskim Parku ! Pewno plotki takie rozsiewali niezadowoleni, dla których zabrakło miejsca.

3 marca, wszyscy szczęśliwcy w liczbie osób 45 zebrali się w gościnnej Sali Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Bolimowie, pięknie udekorowanej przemawiającymi do wyobraźni wizerunkami sów w  naturalnej wielkości.

Wydarzenie rozpoczął bogato ilustrowany wykład w wykonaniu pracownika OTBPK, poruszający istotne aspekty obecności sów w przyrodzie i kulturze – poczynając od czasów antycznych. Zaprzyjaźniony z Bolimowskim Parkiem p. Edwin Siwek, specjalny delegat Stowarzyszenia Ochrony Sów, którego fotografie zdobiły wnętrze, przedstawił aspekty czynnej ochrony pójdźki.

Dzieci, które po pół godzinie nie mogły już znieść gadania dorosłych, zajęły się tworzeniem z papieru sów własnych, układaniem sowich klocków, a także kolorowanie sowich masek. Młodzi twórcy oddali się temu z całym zapałem, dzieląc się twórczymi pomysłami, kogo w takiej masce można przestraszyć.

Wyjście w teren przy ciemnej nocy obrało dwa, pasujące do tematu kierunki: do kościoła i starego młyna oraz na cmentarz ! Pomimo zachęt akustycznych sowy się nie odezwały. Młodym poszukiwaczom, wyposażonym w smartfony udało się jednakowoż wykryć obecność kilku fantomów, duchów i bytów, co wobec bliskości cmentarza nie powinno nikogo dziwić.

- Ja mam ekstra tajne oprogramowanie – stwierdził jeden młodzian, pokazując ekranik smartfona, po którym przemknęła pomarańczowa błyskawica – wyłapuje byty ! O ! O ! Jest jeden ! Ma taki kształt pomarańczowego „patyczaka” ! A tu jest drugi !

- To nie „patyczak”, to „pratchawiec” -  zaprotestowała dziewczynka, która – jak twierdziła – drżała ze strachu. – Ja czuję ich obecność !

Do rozprawy o duchach, bytach i fantomach włączyły się inne dzieci, dając świadectwo temu, iż w sferze metafizycznej doskonale się orientują, i wiedzą jak sobie z duchami radzić.

Po godzinie wszyscy w komplecie, zadowoleni wrócili do bazy.

Sowia wystawa postoi jeszcze w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Bolimowie dwa tygodnie.

Oprac. SP, Oddział Terenowy Bolimowskiego Parku Krajobrazowego. Fotografie: K. Nowak, A. Pruszkowska i S. Pytliński.