W ostatnich latach z niewyjaśnionych przyczyn zaczynają ginąć pszczoły miodne - które jak powszechnie wiadomo są głównymi owadami zapylającymi kwiaty roślin. Przyczyny tego zjawiska nie są do końca wyjaśnione z naukowego punktu widzenia -  ale problem robi się poważny i mocno nagłośniony w mediach. Niestety spada również populacja dziko żyjących pszczół i trzmieli. Wiadomo że bez zapylonych kwiatów nie będzie owoców i nasion a co za tym idzie następstwa tego problemu mogą być poważnym problemem dla ludzi. Przyczyną spadku owadów zapylających w  głównej mierze jest  stosowanie środków chemicznych ochrony roślin oraz choroby wywołane przez różnego rodzaje grzyby i wirusy. Nowoczesne technologie stosowane obecnie w budownictwie, które skutecznie wyparły dawne budownictwo oparte na drewnie, słomie, trzcinie i glinie to następny problem który przyczynił się do zanikania zapylaczy z najbliższego otoczenia człowieka. Budownictwo to skutecznie hamuje warunki do zakładania gniazd owadów zapylających które znajdowały we wspomnianych budowlach dogodne warunki. Spadek plonów to w głównej mierze niewystarczająca liczba pszczół, które nie są w stanie odwiedzić wszystkich kwitnących roślin w zasięgu ich lotu. Nie każdy wie - odległość jaką pokonują pszczoły w poszukiwaniu pyłku może osiągnąć kilkanaście kilometrów. Pamiętajmy - nie tylko pszczoła miodna jest jedynym owadem zapylającym rośliny. Pozostałe owady z rodziny pszczołowatych równie skutecznie spełniają to zadanie. Niestety na skutek zmian zachodzących w środowisku naturalnym również liczebność ich maleje.

Jak rozwiązać ten problem?

W ostatnich latach znacząco wzrosło zainteresowanie tym zagadnieniem. Nastała moda na przydomowe ogródki kwiatowe. Świadomość zagrożenia wyginięcia zapylaczy dała impuls do działania rożnego rodzaju organizacjom związanych z ekologią oraz ochroną przyrody. W przydomowych ogródkach powstają różnego rodzaju budowle umożliwiające zasiedlenie i rozwój dziko żyjących zapylaczy. Powstają konstrukcje, od bardzo prostych np. wiązki trzciny, bambusa czy innych roślin z pusta łodygą w środku zawieszoną pod drzewem lub okapem dachu po konstrukcje bardziej zaawansowane w kształcie małych „domków” z wieloma składowymi komponentami - blokami gliny, wiązkami trzciny, porowatymi cegłami i pniami drzew z nawierconymi otworami. Nadpiliczne Parki Krajobrazowe także czynnie biorą udział w tej akcji – sami w OT NPK w Moszczenicy wykonaliśmy na potrzeby wszystkich parków ZPKWŁ, organizacji i instytucji kilkadziesiąt „domków dla owadów”. Obiekty te wspaniale komponują się przy naszych tradycyjnych ogródkach.

Kilka słów o pszczole murarce.

Pszczoła -  murarka ogrodowa Osmia rufa – jest jedną z przedstawicieli 18 gatunków murarek występujących w Polsce. Pszczoła która nie daje miodu i nie żądli - ale bardzo skutecznie zapyla rośliny. Jak podają artykuły naukowe jest bardziej aktywna w terenie, odwiedza przez to większą ilość kwiatów z różnych rodzajów roślin. Pszczoła miodna wykazuje tendencje do trzymania się jednego źródła odkrytego pokarmu. Okres życia tej pszczoły trwa rok czasu. Samce legną się wiosną w końcu marca i w kwietniu zwykle 1 – 2 tygodnie wcześniej od samic. Samice są monandryczne - to znaczy że kopulują tyko raz w życiu. Gniazda dla przyszłego potomstwa murarka buduje w różnego rodzaju otworach – kanalikach gdzie w oddzielonych od siebie komorach składa jajo i umieszcza kulę sklejoną śliną z pyłku i nektaru. Ilość komór zależy od długości kanału, zwykle waha się między 6 a 10. Larwa po spożyciu zapasów przędzie kokon i ulega przeobrażeniu, gdzie pozostaje w nim przez zimę do przyszłego roku by z wiosną dać początek nowemu pokoleniu. (Tekst Z. Mocarski, fot. P. Wypych).